awaris awaris
1025
BLOG

Proces inkwizycyjny a Inkwizycja – specjalnie dla Ryuuk

awaris awaris Rozmaitości Obserwuj notkę 13

 

Przed procesem inkwizycyjnym w Europie średniowiecznej miał miejsce proces skargowy. Proces ten zasadniczo bezprawia karnego od cywilnego. Jego podstawowe cechy to :

  • SKARGOWOSĆ – nie ma skargi, nie ma sprawy. Pobicie, gwałt, nawet zabójstwo, co do zasady nie było ścigane przez państwo. Aby doszło do procesu konieczna była skarga – ktoś kto miał dość odwagi by taką skargę złożyć(licząc się z podpadnięciem oskarżanemu) początkowo nawet zawieźć skargę do skarżonego do domu krzywdziciela w asyście świadków i uroczyście wezwać go do stawienia się przed sądem. Trzeba było mieć jaja ze stali aby się na to poważyć względem silniejszego od siebie. No jak się samemu było silniejszym to proces nie był potrzebny (można było dokonać odpłaty na własna rękę, a wtedy ten drugi musiał znaleźć w sobie siłę aby złożyć skargę, no niech spróbuje). Na szczęście ten obowiązek wzięło w końcu na siebie państwo.

  • Jawność i ustność – dziś powiemy rewelacja. W czasach gdy jawnie i ustnie staję w sadzie przeciwko komuś kto może mi zrobić krzywdę i ja aby dochodzić swych praw będę musiał spróbować jawnie przeciw niemu wystąpić … cóż błędne koło dla osób o słabszej pozycji społecznej. Zwłaszcza w połączeniu z kolejnymi punktami.

  • Formalizm – (coś jak rzymski proces formułkowy) konieczność przestrzegania określonych symboli, gestów formuł. Pomyl się bracie – przegrałeś sprawę (co z tego, ze nie masz ręki którą ci odrąbał oskarżony – źle poszły słowa i zagiąłeś drugi palec zamiast trzeciego – trochę przesadzam ale trochę). Z czasem można było wynająć zawodowca – jeśli się miało kasę.

  • Kontradyktoryjności – czyli sporności – nie szukano prawdy materialnej – czyli takiej zwykłej prawdy :-). Sędzia słuchał i oceniał kto przedstawił lepsze dowody, kto był bardziej przekonywający.Nie masz reki (trzymając się przykładu o odrąbanie kończyny) ale byle jak mówisz i masz lichych świadków.

  • Bliższość w dowodzie -jeśli mój dowód przejdzie to nie masz prawa do przeciwdowodu , apierwszeństwo mają tutaj osoby z wyższa pozycją społeczną. Takim dowodem mogła być np.przysięga oczyszczająca.Mam liczną rodzinę i znajomych królika (którzy mnie popierają) albo kasę to świadkowie od 2 do 72 (o właśnie 72) ja i 72 przysięgamy. Ja ze nie zabiłem danej kobiety do lat 40, a 72 chłopa przysięga, że ja to wiarygodny chłop i po procesie.

  • Świadkowie – mieli małe znaczenie i przysięgali co do danego twierdzenia – sami nic nie dopowiadali ani nie zmieniali.

  • Były jeszcze ordalia … ale nie o tym miałem pisać. Więc kończąc ten przydługawy wstęp powiem jeszcze jedynie. Proces ten miał sens gdy strony procesu były równe.

W innej sytuacji poszkodowany nie bardzo miał szanse w takim procesie to i pewnie najczęściej skargi nie składał, a państwa nie interesowało, ze nie masz ręki albo Maryśka mająca mniej niż 40 lat nie żyje.

(Strony 191 -198)

PROCES INKWIZYCYJNY

 

Wraz z rozwojem siły państwa, które dostrzegało, że w zasadzie każde przestępstwo w jakiś sposób godzi w porządek ogólny powstaje proces nazwany później inkwizycyjnym. Idea tego procesu powstała w miastach włoskich. Można tutaj mówić już o procesie karnym.

Przestępstwa były ścigane z doniesienia.

  • DONIESIENIE - brzydzimy się donosicielstwem. Niemniej dla pokrzywdzonego, zwłaszcza o niższej pozycji społecznej wszczęcie śledztwa z doniesienia było szansą na wszczęcie sprawy dotyczącej jej krzywdy i to anonimowo. Pozwolę sobie zwrócić uwagę, co jak się zdaje nie jest oczywiste, że dziś jest tak samo a nawet bardziej tzn. prokurator ma obowiązek wszcząć postępowanie jeśli poweźmie informacje o popełnieniu przestępstwa. Tą informację może powziąć w wyniku donosu. Jasne może nie dać wiary donosowi, ale jeśli zechce to da.

  • OBOWIAZEK DENUNCJACJI- brzmi strasznie prawda?! AleZgodnie z art. 304 kpk każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję.

  • Skupienie 3 funkcji w jednym rękuprzerażający zasób władzy mogącej i nierzadko deprawującej. Niemniej cel w stosunku do poprzedniego systemu jak najbardziej logiczny.wdrożenia postępowania(to nie pokrzywdzony musi uruchamiać maszynę i np. jechać z wezwaniem do sądu do sprawcy przestępstwa) to państwo interesuje się tym by facet który odrąbał pokrzywdzonemu rękę był ścigany,przeprowadzenie postępowania– czyli ustalenie, kto rękę odrąbał i udowodnienie mu tego już nie spoczywa na barkach jednorękiego pokrzywdzonego, robi to urzędnik. Wydanie wyroku –no któż lepiej zna sprawę niż gość który prowadził dochodzenie? (ja osobiście upatrywałbym się tutaj cięć budżetowych bo nie wierzę by nasi przodkowie nie widzieli w takiej kumulacji władzy miejsca do nadużyć, a może naprawdę wierzyli w poziom moralny swoich urzędników wymiaru sprawiedliwości?! Mnie trudno to łyknąć.Ale jeśli mam wybierać pomiędzy tym, że sam muszę zaryzykować wdrażanie postępowania a mój przeciwnik jest np.bogatszy i z lepszej klasy społecznej i to on zbiera dowody przeciwko moim twierdzeniom o odrąbaniu ręki, a sędzia jedynie słucha i ocenia albo przyjmuje przysięgę, że chłop tego nie zrobił choć ja widziałem co widziałem a ręki nie mam to wolę już urzędnika. Jakby nie chciał szukać prawdy wywaliłby donos do kosza. Skoro wszczął postępowanie to jest szansa, że szuka prawdy.

  • Proces był tajny i pisemny a protokoły były podstawą wyroku. -tajność daje szanse pokrzywdzonym o słabszej sytuacji społecznej lub zwyczajnie bojącym się konfrontacji. Choć ta tajność to także niezłe pole do nadużyć. Pisemność – trudniej wydać wyrok – bo tak i z czasem staje się podstawą do weryfikowania, czy wyrok był słuszny.

  • Tortury – przerażające- aletakie były czasy Panie dzieju.

 

Trzy fazysędzia inkwirent na podstawie famy publicznej lub innego powzięcia informacji o przestępstwie – np. donos zaczynał zbierać wiadomości o przestępstwie. Gdy zebrał dość (w jego ocenie) przechodził do drugiej fazy

  • postępowanie informacyjne – Sędzia inkwirent na podstawie famy publicznej lub innego powzięcia informacji o przestępstwie – np. donos zaczynał zbierać wiadomości o przestępstwie. Gdy zebrał dość (w jego ocenie) przechodził do drugiej fazy

  • właściwe śledztwo –najczęściej zamykano podejrzanego,aby nie mataczył :-)i poddawano go badaniu – serie pytań wielokrotnie zadawanych aby wyłapać nieścisłości.Pojawia się kwestia wartościowania dowodów(niewątpliwie cenny nabytek procesowy).Przesłuchiwano świadków– czyli nie było tak, ze to on słuchał i ew. przysięgał ze co jest prawdą ale mógł się wypowiedzieć.Dokonywano wizji lokalnej(też nowość). Pojawiają się opinie rzeczoznawców. Dowody z dokumentów.

  • Osądzenie- wydanie wyroku będącego zasadniczo formalnością – wszak sędzia prowadził dochodzenie to wie do jakich wniosków doszedł ;-).

 

 

INKWIZYCJA, aprocesINKWIZYCYJNY

Proces zwany inkwizycyjnym przyjął się w całej Europie świeckiej i został przyjęty do sądów kościelnych także. W stosunku do tego co miała do zaproponowania ówczesna myśl prawnicza totzw.Święte oficjum (popularnie zwane inkwizycją)wybrało lepszą, a na pewno nowocześniejszą wersję. Podjęło szereg działań zmierzających do usprawnienia tego procesu i jego humanizacji, choć z naszej perspektywy może to wyglądać na kpinę. Niemniej współczesne

  • prawo do obrońcy z urzędu,

  • instancyjność (możliwość odwołania się od wyroku),

  • poręczenia majątkowe

  • skrócenie kary za dobre sprawowanie

Mają źródło w tym właśnie w pomysłach świętego oficjum. Można by tutaj dodać, że to proces inkwizycyjny, zwłaszcza w teorii, ograniczał i to znacznie stosowanie tortur w celu uzyskania zeznań – jedne tortury i max pół godziny. Żadnych tortur dla dzieci, kobiet i starców. Tortury nie mogą prowadzić do śmierci lub okaleczenia itd. przy torturach powinien być lekarz mogący zarządzić ich przerwanie (dla uczciwości muszę dodać, że nie wszędzie (nie u każdego inkwizytora) przyjmowały się te nowinki z tą samą siłą.

Niemniej od sytuacji gdy zeznania nie były ważne gdy nie zostały złożone w trakcie tortur (zeznania niewolników – starożytny Rzym) do sytuacji gdy to co mówi torturowany nie jest uznawane za zeznanie, a jest jedynie protokulowane i odczytywane na rozprawie i wtedy może zostać potwierdzone i stać się zeznaniem albo zostać odrzucone (po teoretycznie jednych torturach które nie mogą zostać powtórzone) jest to znaczny krok ku lepszemu. Ale oczywiście każdy ma prawo do własnych wniosków

 

Główne żródło - Historia Prawa Wydawnictwo PWN. Katarzyna Sójka-Zielińska

awaris
O mnie awaris

Tylko Kościół autentycznie stał na drodze Hitlerowi w jego kampanii na rzecz wyparcia prawdy. Nigdy wcześniej się Kościołem nie interesowałem, ale teraz odczuwam wielkie wzruszenie i podziw, ponieważ tylko jeden Kościół miał odwagę i upór by stać po stronie intelektualnej prawdy i duchowej wolności. Przez to jestem zmuszony przyznać, że to, czym kiedyś pogardzałem, dziś wychwalam bez powściągliwości A. Einstein "Celem Chrześcijanina jest stawanie się coraz lepszym człowiekiem." także elGuapo "to co piszemy o innych, nie zawsze świadczy o tych osobach, ale zawsze świadczy o nas" - pewnie cytat "prawda przeciw światu" przysłowie celtyckie "Stay on issue, not on personam"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości